Aktualności

Zamek Krzyżacki w Radzyniu Chełmińskim | Kuracjusz24.pl

Napotkałem ten zamek w drodze powrotnej z pomorza, nie było czasu na zwiedzanie (niestety). Zrobiłem kilka fotek, i po powrocie, postanowiłem poszukać w sieci coś więcej na temat tego miejsca… Oj działo się tu wiele, zamek wybudowali Krzyżacy, na samym początku była to drewniano ziemna budowla obronna, dopiero pod koniec XIII lub na początku XIV wieku budowla zyskała postać zamku z cegły, którego ruiny stoją po dziś dzień. Budowla te pełniła funkcje nie tylko obronne, ale i ekspansywne. Byłem ciekaw, jaką to poważna bitwę przeszły mury, że są teraz w takim stanie, i co się okazało?

Zamek najeżdżali, Władysława Łokietka z Giedyminem, króla Władysław Jagiełło, najeżdżali go również Szwedzi w poszukiwaniu ukrytych tu ponoć skarbów, wtedy doszło do największych zniszczeń, ale to nie wszystko. W 1772 roku Radzyń przeszedł w ręce administracji pruskiej i to ona zezwoliła na rozbiórkę zamku, a materiał posłużył do budowy Cytadeli w Grudziądzu. (bardziej rozebrany niż zdobyty). Całe szczęście, rozbiórkę wstrzymano w 1837roku. Po drugiej wojnie nadmurowano koronę murów wschodniej partii skrzydła południowego i pokryto kaplicę żelbetonową płytą

W sieci znalazłem również podanie kronikarza Jana Długosza o zdobyciu zamku przez?
Przeczytajcie sami:)

“W niedzielę dwudziestego pierwszego września, w dzień św. Mateusza, król ruszywszy spod Kwidzyna, przybywa rano pod zamek Radzyń, który oblegały wojska królewskie od czasu wielkiej bitwy aż do owego dnia, mimo, że miasto dochowywało wierności i posłuszeństwa królowi. Urządziwszy postój w odległości ćwierć mili od zamku nad jeziorem (Mełno), król zastanawia się, czy też usiłować go zdobyć. Po namyśle powzięto postanowienie, że król absolutnie nie będzie się porywał na zdobywanie zamku [był on bowiem bardzo silny i dzięki położeniu i warownym murom, miał nadto znakomitych obrońców], następnego dnia jednak upozoruje atak, a może przejętych strachem oblężonych da się jakoś pociągnąć do poddania się. Wezwawszy zatem na rozmowę najznakomitszych spośród mieszczan Radzynia usiłował ich zwabić, by poddali mu zamek bez przelewu krwi. Kiedy ci sprzeciwili się jego żądaniu, odłożył na jutro zaatakowanie ich siłami zbrojnymi. Ten plan nie tyle w zamyśle był chytrzejszy, ile w rezultacie okazał się szczęśliwszy. Kiedy się bowiem w wojsku rozeszła wieść, że król nazajutrz urządza atak, ledwie skończyło się śniadanie, a bez rozkazu króla, własnowolnie poprowadził […] rycerzy do walki i do napaści na zamek Radzyń. Wojsko bowiem bez żadnych napomnień bardzo ochoczo ruszyło naprzód. Z największą gwałtownością zaczęło też ze wszystkich stron atakować zamek. I chociaż Krzyżacy i reszta oblężenia przez pięć, a nawet więcej godzin stawiali opór, rażeni jednak przez atakujących bardzo gwałtownie rycerzy polskich, mnóstwem pocisków i strzał wypuszczanych raz po raz, że nikt nie miał odwagi wysunąć nawet palca, straciwszy ducha, zostali zmuszeni i do zaniechania obrony, i do ustąpienia z zamku. Już bowiem rycerz Dobiesław z Oleśnicy z żołnierzami swojej chorągwi rozbił bramę niższego zamku i osłaniając tarczą rycerza, który tego dokonał, został ugodzony z mniejszego działa czyli rusznicy (raczej był to piszczel) pociskiem, który przedziurawił tarczę. Już potem do górnego zamku wdarł się pierwszy rycerz Piotr Chełmski, a zanim kasztelan wiślicki Florian z Korytnicy i inni, zmusili do ucieczki wice komtura zamku, człowieka odważnego, który na początku walki zabiegł mu drogę na otaczającym zamek murze. Już łowczy sandomierski Piotr z Oleśnicy dostał się z innymi rycerzami na przedmurze zamku i ranny w jedną nogę osłaniał się tylko tarczą, by go z góry nie ugodzono. Oblężeni przeto udręczeni tyloma nieszczęściami, rzuciwszy broń poddają zamek królowi, żeby w razie dostania się w ręce szalejących żołnierzy, nie musieli wycierpieć najgorszych rzeczy. Król wkroczywszy do zamku w godzinach wieczornych darował życie wszystkim oblężonym i wziętym do niewoli, między którymi znajdowało się piętnastu starych Krzyżaków, w podeszłym wieku, wziął ich jednak do niewoli. Stwierdziwszy nadto, że zamek jest pełen znacznych skarbów, klejnotów i cennych przedmiotów oraz mnóstwa środków żywności, skarby i klejnoty rozdzielił między rycerzy, a zapasy żywności zostawił zamkowi.”