Rospuda, któż o niej nie słyszał. Pisały gazety mówili reporterzy udzielali wywiadów różnej maści ekolodzy. Miałem takie nijakie zdanie. Bo przecież cywilizacja musi się rozwijać bo muszą być drogi bo to jest mniejsze zło. Będąc w Witalu postanowiłem zrobić sobie wycieczkę i obejrzeć na własne oczy o co w tym chodziło. Czy o szmal dla ekologów czy może naprawdę mieli oni rację. Po krótkiej bardzo krótkiej wizycie wiem jedno. Ja też się przypnę jak ktoś skrzywdzi ten pełen cudów zakątek naszego kraju. Rospuda jest dobrem najważniejszym. Nie liczą się żadne dodatkowe pieniądze, które trzeba wydać na obwodnicę Augustowa. Ona musi pozostać taka jak jest dla innych. I tyle. Kilka liczb. Długość ok. 102 km powierzchnia zlewni ok. 900 m2 . Jej początek to albo Jezioro Niskie albo wzniesienia Gołdapi albo ciek wodny wypływający z jeziora Młynówek. To dziwna rzeka. Na każdym kroku spotykamy ostoje rzadkich zwierząt a także fauny i flory. Przepiękne zakola i meandry zapierają dech w piersiach. Przepływa przez liczne uroczyska i torfowiska. Bardzo dobrze się stało że przeprojektowano obwodnicę Augustowa. Można przepłynąć ok. 70 km kajakiem ale trasa nie należy do łatwych.

A zresztą tradycyjnie popatrzcie i tak jak i ja zakochajcie się w tym pięknym zakątku.