Groups
-
No tak i tak został mi jeszcze jeden wpis na zakończenie pobytu w Witalu. Sabii masz rację ale………
Wczoraj nijako zakónczyłem ten dziennik ale czytając Wasze i moje wpisy postanowiłem jeszcze raz wsystko […]
-
Zdrówko podreperowane. Samemu w domu trudno robic jakiekolwiek ćwiczenia. Ja próbowałam ale nie potrafię. Wzmocniłes sie fizycznie a co najważniejsze psychicznie. Tego najbardziej człowiekowi trzeba. A jesli […]
-
No i nastał dzień ostatni. Na obiad już jeden z kuracjuszy walnął w stół. Znaczy więcej obiadu już nie będzie. Ja odnosząć wazęz zupą prosiłem o pozostawienie jej na jutro ale………. to już koniec. Nieuchronny […]
-
No tak i skończył się kolejny niestety już przedostatni dzień pobytu w sanatorium. Mnóstwo ćwiczeń już się skończyło a dziś doszły marsze z kijami i basen. Jutro “tylko” marsz po schodach, ćwiczenia rowerki […]
-
No i mamy kolejny dzionek za sobą. Oj kończy się już pobyt tutaj kończy. Karta zabiegowa juz prawie cała zapisana zostały jeszcze resztki wpisów. Na Interwale obciązenia na maxa już trzeba się nieźle napocić aby […]
-
Takiej aktywności to tylko pozazdrościć !!! Wybrałeś ciekawe miejsca na wycieczki. Teraz czekamy na ciekawe artykuły
-
Ja dopiero zaczełam czytac a ty już piszesz, że koniec się zbliża? Ale ten czas pędzi.
-
No i kolejnego zapisu nadszedł czas. Jak pewnie widać w kalendarzu byłu 3 dni wolne. W sanatorium zero zabiegów tylko jedzenie i mała nuda. Ja aby jakoś przeżyć te dni zorganizowałem sobie wycieczki. I tak […]
-
Ni i mamy kolejny dzionek w Witalu. Rano biegusiem na kijki, potem tradycyjny trenig oddechowy. A potem cośco uwielbiam czyli basen. Wspaniałe ćwiczenia z piłką. To najlepsze ćwiczenia w Witalu i wogóle, które […]
-
No i wypada napisać o nastepnym dniu pobytu w Witalu. Dziś znowu dzień zabiegowy. Od rana trzeba było pędzić od jednego zajęcia do drugiego. Rano spacerek potem ćwiczonka oddechowe potem trening indywidualny a […]
-
Witam w kolejnym dniu spędzonym w sanatorium Wital. Dzień powoli jak co dzień czyli się zaczeły nareszcie ćwiczenia łażenie z ręczniczkami i wogóle to po co tu przyjechaliśmy. Dodatkowo dzis pierwszy raz basen. […]
-
Hi to tak jak ja Ciebie nie widzę z nogami na fotelu leżącą przed telewizorem. Powtarzam się ale Polska jest taka piękna.
No dogra ale dziennika kuraqcjusza ciąg dalszy. Wczoraj nie było wpisu za co przepraszam […] -
Jednak brak zabiegów w weekend popłaca. Tyle pięknych miejsc zwiedziłeś, a miało być ‘do poniedziałku leżenie bykiem i nuda’. Ja tej nudy nie widzę i trudno mi ją skojarzyć z Tobą Życzę więcej takich […]
-
Witam wszystkich. Dziś kolejny dzionek. Wstałem ok 6 rano szybkie małe co nie co i biegusiem na parking. Samochód odpalony i w trasę. Po drodze były Wigry i klasztor (artykuł w przygotowaniu). Potem nadrzędny cel […]
-
No tak i nastał następny dzień. Wreszcie zabiegowy. Od rana moja grupa z podziwu godnym zacięciem nadrabiała stracone zabiegi. 9 rano marsz po schodach. To w górę to w dół puls i tak kilka razy. Potem chwila […]
-
Szkoda, że nie możesz zrobić zdjęć sikorkom i się nimi z nami podzielić. Ale i tak pewnie miło na nie popatrzeć Ah i przykro mi z powodu ubogiego menu, oby Cię tam nie zagłodzili, bo kto nam będzie zdawał […]
-
Ni mamy kolejny dzionek pobytu w sanatorium. Dziś dzień odpoczynku. Rano o 8,00 biegusiem do głównego budynku na echo serduszka. Trwało ok 5 minut. Jak się Pana doktora zapytałem i jak to się dowiedziałem że na […]
-
Witam w kolejnym dniu zabiegowym. Oj dziś się działo oj działo. Z samego rana pędem na sniadanko (się zaspisałem jako jedyny do beztłuszczowców. I wyobraźcie sobie wszyscy dostali pięknie opiekaną kiełbaskę z […]
-
Bardzo miło jest usłyszeć jak spędziłeś dzień. Widzę, że z dnia na dzień pobyt robi się coraz ciekawszy. A wycieczki rowerowej to Ci bardzo zazdroszczę, no i jeszcze dokarmianie sikorek, super Informuj nas na […]
- Wczytaj więcej